Dobry krem przeciwzmarszczkowy to podstawa profilaktyki starzenia. Trzeba sięgnąć po niego odpowiednio wcześnie, dobrze go dobrać i stosować systematycznie, a przez długi czas można będzie cieszyć się młodzieńczym wyglądem twarzy.
Odpowiednie podejście
Wielu osobom wydaje się, że kremy na zmarszczki to tylko chwyt marketingowy, wobec czego wcale nie zamierzają po nie sięgać. Czy jest to dobre podejście? Na pewno nie, ale też trzeba mieć co do takich preparatów realne oczekiwania. Oczywiście kremy nowej generacji są w stanie zrobić wiele, należy jednak pamiętać o tym, że są one bardziej w stanie chronić przed powstawaniem zmarszczek niż realnie je usuwać. Co to oznacza? Że od takiego preparaty należy oczekiwać przede wszystkim zapobiegania pojawianiu się zmarszczek – a więc trzeba sięgnąć po nie odpowiednio wcześnie. Osoby z widocznymi, utrwalonymi liniami i bruzdami nie mogą oczekiwać, że sam krem usunie te zmiany – nawet jeśli jego producent obiecuje efekt liftingu czy zastępstwo skalpela. Na takie reklamy trzeba brać poprawkę tym bardziej że zwykle występują w nich osoby młode czy też dojrzałe, ale których zmarszczki zostały komputerowo usunięte. Nie można też wierzyć temu, że reklamująca preparat gwiazda, na przykład z Hollywood, zawdzięcza swój faktycznie młody wygląd wyłącznie temu preparatowi.
Im wcześniej, tym lepiej
Starzenie się skóry jest uwarunkowane wieloma czynnikami, między innymi genami, wiadomo jednak, że skóra zaczyna tracić swoją gęstość już po 19. roku życia, po 25. roku zaś mogą pojawiać się zmarszczki. To zdecydowanie dobry czas, by sięgnąć po swój pierwszy krem na zmarszczki, oczywiście zapobiegający im, a nie je usuwający – na takie przyjdzie czas znacznie później. Taki preparat zapewnia przede wszystkim optymalne nawilżenie, a to właśnie nawilżenie jest kluczem do tego, by zachować skórę jędrną i sprężystą, chroniąc ją przed skutkiem odwodnienia, jakim jest wiotczenie.
Dopasowany do wieku
Dobierając krem do swej skóry, warto kierować się oznaczeniami dotyczącymi wieku, dla jakiego dedykowane są poszczególne preparaty. Nie warto przy tym sięgać po preparaty „mocniejsze”, z nadzieją, że zadziałają efektywniej.